Kluczową rolę w samopoczuciu konia odgrywa jego stan zdrowia, dlatego podczas niskich temperatur i wysokiej wilgotności warto pomyśleć o dodatkowym wsparciu organizmu. Do wyboru mamy wiele suplementów podnoszących odporność oraz zapobiegających przeziębieniu. Naszym sprawdzonym ulubieńcem został Chevinal marki Foran. Wartymi uwagi produktami są również: Speedxcell (TRM) oraz B Complete (Foran).
Musimy też pamiętać, że przy niskich temperaturach koń do ogrzania swego ciała zużywa dużo więcej energii. Z tego powodu może być konieczne zwiększenie racji żywieniowej u naszego podopiecznego. Oczywiste jest, że zmiana ta nie może być gwałtowna i zawsze wymaga konsultacji z trenerem lub weterynarzem.
Wielu właścicieli decyduje się na golenie konia w okresie zimowym, szczególnie ci, którzy startują w zawodach halowych. Dzięki goleniu zmniejszamy ryzyko przeziębienia konia, który nadmiernie poci się w grubym futrze na treningu lub podczas konkursu na zawodach, a zaraz potem narażony jest na działanie niskiej temperatury lub wiatru podczas przejścia do stajni lub stępowania. Ogolony koń to dodatkowy obowiązek! Nie wystarczy więc jedna derka na cały sezon, derki osuszające i stajenne naszego konia muszą być dostosowane do pogody oraz warunków, w jakich przebywa. Na naszym blogu znajdziesz obszerny post poświęcony temu tematowi.
Wilgoć panująca w naszym klimacie w okresie jesienno-zimowym może przysporzyć nam wiele problemów, a naszym koniom liczne choroby nóg i kopyt. Najczęściej spotykana jest infekcja bakteryjna zwana grudą oraz gnijące strzałki u koni, szczególnie tych przebywających zimą na padokach. Ponieważ lepiej zapobiegać niż leczyć, to najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie stosowanie preparatów zapobiegawczych. Prostym i wygodnym w użyciu produktem jest płyn leczniczy Dermalogic MFP Mud Barrier marki IVHorse w sprayu. W naszym sklepie znajdziecie również pomoc w postaci odpowiednich preparatów w rozwiniętym stadium tej choroby.
Niskie temperatury oraz opady deszczu czy śniegu wpływają też na stan podłoża - zarówno tego na padokach, ujeżdżalni, jak i wokół całej stajni. Ważne jest, aby przed jazdą sprawdzić czy podłoże nie jest zbyt twarde bądź zbyt grząskie, żeby nie narazić naszego konia na kontuzje. Samo prowadzenie konia na padok lub do karuzeli może okazać się wyzwaniem. Szczególnie tyczy się to koni podkutych, które ślizgają się na zlodowaciałej powierzchni. Obowiązkiem właścicieli stajni jest zapewnienie bezpieczeństwa poprzez regularne odśnieżanie oraz zabezpieczenie terenu. Naszym obowiązkiem natomiast jest rozsądne podejście do tematu i wybieranie takiej trasy, by nie kazać koniowi chodzić po lodzie.
Ważne jest także, aby zimą dobierać do pielęgnacji kopyt takie preparaty, które są przeznaczone do stosowania w niskich temperaturach lub w warunkach wilgotnych. Kopyto to but konia, więc jego kondycja rzutuje na kondycję całego ciała. Koń źle podkuwany będzie miał kontuzje i zwyrodnienia, a kruche kopyta czy gnijące strzałki uniemożliwiają dobre podkucie. Stosując więc odpowiednie preparaty zapobiegniemy przerwom w treningach. Mamy do wyboru wiele preparatów do różnych warunków pogodowych: dziegieć, smary do kopyt lub oleje. Uważny właściciel konia, kontrolujący regularnie jego stan nóg, na pewno będzie umiał wybrać i zastosować odpowiedni preparat. Oczywiście po dokładnym oczyszczeniu kopyt po treningu (dobra kopystka jest niezbędna!) i nie pomijając regularnych wizyt kowala.
Komfort konia podczas przygotowania do treningu to kolejny niezbędny element, o który należy zadbać zimą. Dobrze byłoby pamiętać o tym, aby ogrzać metalowe wędzidło przed włożeniem go do ciepłego pyska konia. Można zrobić to pod ciepłą wodą, można trzymając przez chwilę wędzidło w kieszeni lub w dłoniach. I przede wszystkim należy pamiętać, że nasz wierzchowiec potrzebuje odpowiednio dużo czasu przed jazdą, by rozgrzać swoje mięśnie, dlatego sumienne, kilkunastominutowe (u starszych koni nawet dłuższe) rozprężenie przed każdym treningiem powinno stanowić jego podstawę, nie tylko zresztą zimą. To samo warto wykonać po skończonej jeździe, aby nasz zwierzak miał możliwość stopniowo ochłodzić ciało oraz wysuszyć sierść. Tutaj konieczna jest derka polarowa lub inny osuszacz, który wchłonie pot oraz delikatnie ogrzeje konia, minimalizując negatywne skutki zimnego powietrza.
Należy pamiętać, aby zdjąć derkę polarową po wysuszeniu wierzchowca, gdyż w innym wypadku może ona spowodować odwrotny od zamierzonego skutek – futro konia może stać się mokre od przesiąkniętego potem polaru, co niepotrzebnie naraża go na przeziębienie i inne choroby. Marka Bucas, specjalizująca się w produkcji profesjonalnych, funkcyjnych derek dla zwierząt proponuje w swej ofercie derki osuszające z materiałów technicznych, które nie muszą być zdejmowane po wyschnięciu konia, bo…same też już wyschły! Co więcej, można na taką derką OD RAZU ZAŁOŻYC NASTĘPNE WARSTWY! Taka kombinacja jest niezwykle wygodna i ułatwia pracę w stajni, a tkaniny użyte do tego systemu są naprawdę kosmiczne.
Optymalnym rozwiązaniem jest użycie po treningu solarium, które nie tylko wysuszy, ale też rozgrzeje i odpręży mięśnie konia. Gdy takiego sprzętu nie ma w naszej stajni na pewno należy dokładnie rozetrzeć sierść konia wiązkami słomy i nałożyć derkę osuszającą. Nigdy nie nakładamy na mokrego konia zwykłej derki stajennej, bo spowoduje to z pewnością nie tylko duży dyskomfort, ale też może skutkować przeziębieniem.
Nasi podopieczni to nasze oczko w głowie i chcemy dla nich jak najlepiej, jednak należy pamiętać, że konie w naturze są dość dobrze przystosowane do funkcjonowania zimą. Zdrowy, dobrze odżywiony i niegolony koń powinien bezproblemowo poradzić sobie z niskimi temperaturami, więc w jego przypadku derkowanie w ciepłej stajni może nawet okazać się zbędne. Oczywiście, wszystko zależy od kondycji, wieku oraz intensywności pracy wierzchowca, dlatego należy regularnie monitorować jego stan zdrowia.