Koń jest jak sejsmograf, czyli co zrobić, żeby trening był udany

Dodano:2021-01-23
Kategorie:Porady | Inspiracje

BL Busse KurtkaKoń jest jak sejsmograf: odbiera i rejestruje nasze emocje, a pokazuje je często wtedy, gdy się tego najmniej spodziewamy. Jak więc zadbać o dobre samopoczucie konia? Jak z nim współpracować? Czy jest gdzieś klucz do sukcesu? Odpowiedź brzmi: tak, klucz jest w nas samych.
Rozluźniony, spokojny, skupiony na pracy jeździec to połowa sukcesu na treningu. Na naszym blogu w tym i kolejnych artykułach chcemy Wam zwrócić uwagę na to, co bezpośrednio wpływa na samopoczucie konia i jeźdźca. Zaczniemy od rzeczy najprostszej: odpowiedniego ubrania, czyli odzieży jeździeckiej.
Jeśli coś nas uwiera, jeśli coś nam sprawia ból, jeśli pot spływa nam po plecach lub jest nam zimno – nie myślimy już o niczym innym. Stajemy się rozdrażnieni, a to natychmiast odczuwa nasz koń. Nasze ruchy są nerwowe, plecy spięte, a niespokojna ręka często „daje koniowi po zębach”. Komfort treningu możemy sobie zapewnić ubierając się w profesjonalną, dostosowana do tego trudnego i wymagającego sportu odzież jeździecką, stosownie do pogody. Tylko jak to zrobić zimą, gdy zaczynamy trening ubrani jak bałwanki? Proste! Trzeba ubrać się „na cebulkę”. Oto sprawdzone sposoby, które podpowiedzieli nam zawodowi jeźdźcy dosiadający kilka koni dziennie (codziennie!).
Ubieramy się „na cebulkę”, ale w odzież termoaktywną i kolejne warstwy podczas treningu z siebie zdejmujemy. Nie mówimy oczywiście o spacerze konno w mroźny dzień po lesie! Jednak w każdym przypadku profesjonalna odzież jeździecka powinna wspomagać termoregulację naszego organizmu, a to znaczy pomóc utrzymać optymalną temperaturę ciała. Zapewnia to odzież funkcyjna zwana też funkcjonalną, która odprowadza wilgoć (czyli pot) powstałą podczas treningu na zewnątrz materiału, a jednocześnie nie pozwala na przeniknięcie zimnego powietrza i schłodzenia organizmu. I musi to być odzież termoaktywna, a nie termiczna, co nie jest tym samym, bo odzież termiczna zapewnia jedynie ciepło i nie nadaje się na trening jeździecki, kiedy wyciskają z nas „siódme poty”.
1605892970
Ubierając się w ten sposób należałoby zacząć od pierwszej, bardzo ważnej warstwy - odpowiedniej bielizny. Kiedyś szyto bieliznę z delikatnej wełny lub jedwabiu, obecnie stosowane materiały przy produkcji tak bielizny termoaktywnej, jak bluzy czy nawet kurtki termoaktywnej to materiały sztuczne: polipropylen (poliester) i poliamid, których specjalne kanaliki pozwalają na ruch w jedną stronę, na zewnątrz tkaniny. Oczywiście, im bielizna ściślej przylega do ciała, tym działa lepiej i szybciej. Zresztą współczesna moda jeździecka to odzież „slim fit”, co sprzyja też bezpieczeństwu tego sportu. Nie musimy chyba przypominać, że w rozpiętych, powiewających kurtkach czy softshellach jeździć konno nie należy, tak samo jak w nie dopiętych czapsach, butach czy kaskach, bo to jest po prostu niebezpieczne. BL CT
Kolejna warstwa zimą to tak zwana bluzka techniczna lub bluza z polartecu. Polartec to materiał 2.warstwowy, ekspresowo odprowadzający wilgoć i oddychający. Są to zwykle bluzy dopasowane, super elastyczne, z wysoką stójką zapinaną na suwak i dobrze rozwiązaną ochroną podbródka przed zimną zawieszką zamka (!). Czasem rękaw jest naciągany na kciuk, by osłonić ręce przed zimnem. Warstwa zewnętrzna materiału jest gładka, przez co nie „czepia się” słoma czy siano, a warstwa wewnętrzna wykonana z mikropolaru (bo odzież funkcjonalna to zwykle materiał wykonany z 2. warstw). Wszystkie te elementy sprawiają, że bluzka techniczna i polartec są świetną warstwą termoregulacyjną.BL Skarpetka Eskadron
Następnie sięgamy po 3.warstwę, po bluzę polarową lub bluzę – sweter z mieszanki z dodatkiem wełny. Wspominamy o wełnie, bo jeden z jej najszlachetniejszych gatunków, wełna merino, ma naturalne właściwości termoaktywne: doskonale odprowadza wilgoć i działa jak izolator, tak od upału, jak od zimna. Merynosy to owce żyjące wysoko w górach, gdzie występują ogromne różnice temperatur między dniem i nocą, a także latem a zimą. Z tego powodu ich „wierzchnie okrycie” dostosowało się do warunków, jakie występują także podczas treningu sportowego. Bluzy bawełnianej jako 3.warstwę nie polecamy, bo wchłonie wilgoć przepuszczoną przez 2 poprzednie warstwy i pozostanie mokra. A my przecież mamy następną warstwę na sobie.
Teraz mamy wybór: kamizelka czy kurtka jeździecka? Kamizelka jest nazywana niezbędnikiem każdego jeźdźca, bo przydaje się latem i zimą. My stawiamy na kamizelki lekkie, techniczne, wypełnione raczej włóknem poliestrowym niż puchem. Oddychają i łatwo je uprać, a poza tym w największe zimno można je założyć pod kurtkę i potem nie gimnastykować się na jeździe, by zdjąć kurtkę termoaktywną, a założyć kamizelkę. Z tego wynika, że 4.warstwa może być podwójna albo – do wyboru. Jako kurtka jeździecka świetnie sprawdza się również kurtka z softshellu, na którą można założyć właśnie kamizelkę.
Spodnie softshellowe znają już wszyscy, więc o ich właściwościach przeciwwiatrowych (windproof) tylko wspominamy. A skarpetki wybieramy w zależności od butów, bo zimą część z nas jeździ w termobutach, a także w sztybletach na futrze. Coraz częściej i skarpetki jeździeckie produkowane są z materiałów funkcjonalnych, nawet o właściwościach antybakteryjnych, więc ich właściwości termoregulacyjne znacznie wzrosły.BL Rękawiczka Polartec
Ważna jest ochrona rąk, bo w nich trzymamy wodze, a skostniałe dłonie nie działają prawidłowo. I tu mamy wybór, bo już wiele marek jeździeckich produkuje rękawiczki zimowe. Te bardziej tradycyjne wykonane są z wypełnieniem z poliestru lub z polaru, ze wzmocnieniem na palcach. Rękawiczki jeździeckie bardziej funkcjonalne natomiast wykonane są z polartecu, czasem nawet z tzw. touchscreen, pozwalającym na odbieranie telefonu bez ich zdejmowania.
I tak ubrani bierzemy głęboki oddech, odrzucamy wszystkie złe myśli i wsiadamy na konia. Oczywiście w jeździeckim kasku.